Obserwatorzy

środa, 4 marca 2015

Paletka Freedom system i cienie matowe Inglot

Witajcie!

Dużo dobrego słyszałam o marce i kosmetykach Inglot.
Ciągle trafiałam na informacje dotyczące paletki freedom system...
Zastanawiałam się kupić, nie kupić ?
Aż pewnego dnia odwiedziłam wyspę Inglota w galerii. 
Jak tylko wzięłam paletkę w dłoń, wiedziałam :)
To się chyba nazywa miłość od pierwszego.... dotknięcia ;)
Chciałam Wam przedstawić czym mnie owa paletka zauroczyła.

Paletka zapakowana jest w czarny kartonik z napisem.


Na odwrocie i bocznej części znajdziemy informacje dotyczące produktu.




A tutaj paletka.


Prawda że świetna?

Często podczas pracy w paletkach innego typu przeszkadza mi otwarte wieczko. 
Paletka wtedy jest mniej wygodna w użyciu. 
Poza tym zawiasy w takich paletkach lubią się urywać i łamać.
Często trzeba siłować się z mechanizmem otwierania, co czasami grozi uszkodzeniem paznokcia :(

 Tutaj nie ma tego problemu. 
Magnesy utrzymują wieczko bardzo dobrze. Wręcz trzeba użyć troszkę siły żeby je rozdzielić.
Należy wieczko przesunąć w bok i wtedy otwieranie staje się bardzo przyjemne. 
Wieczko jest z solidnego przeźroczystego tworzywa. Bardzo dobrze chroni cienie, ale gdy nie jest potrzebne zwyczajnie przypinamy je od spodu paletki i w ogóle nie musimy o nim myśleć.
Dzięki jej transparentności  bardzo łatwo można odszukać cienie.
Nie trzeba oznaczać paletek. 
Oczywiście mnie jeszcze to nie dotyczy. 
Mam dopiero jedną paletkę i od razu rzuca się w oczy ;)
Ale zdaję sobie sprawę co będzie, gdy zgromadzę ich więcej :)
 A tak będzie na pewno !




Paletka jest poręczna, dobrze leży w dłoni.


Wraz z paletką kupiłam cztery cienie matowe.
 Doszłam do wniosku, że muszę sobie skompletować całą paletkę podstawowych matów z Inglota.



Cienie są dosyć duże. O wiele większe od tych które znajdziecie np. w paletkach Sleek.
Dla przykładu porównuję z monetą 5 zł.


 Jak widać cienie idealnie przylegają do paletki. Może być kłopot z ich wyciągnięciem. 
Można do tego użyć magnesu z wieczka.
Cienie pięknie wychodzą :)


Cienie jakie kupiłam na pierwszy rzut to trzy brązy i jeden waniliowy. 
Brązy można użyć zarówno do brwi jak i na powieki a waniliowym można rozświetlić łuk brwiowy.


Cienie które kupiłam:

329 - ciepły, ciemny, matowy brąz.
Można go użyć do brwi bądź na powiekę.



360 - jasny popiel.
Mona go użyć do wykonturowania załamania powieki.



337 - kawa z mlekiem . 
Idealny do lekkiego wykonturowania załamania powieki.


351 - jasna wanilia. 
Bardzo fajny do rozświetlenia łuku brwiowego.


Kosmetyki Inglot znajdziecie na stoiskach firmowych bądź na stronie internetowej.

Cena kasetki Freedom system  - 21 zł
Cena cienia - 13 zł

Tak wyglądają moje cienie.
Teraz się głęboko zastanawiam,
 jakie dokupić by stworzyć sobie idealne zestawienie podstawowych matów?
Macie jakieś swoje ulubione odcienie które możecie polecić ?


Mam nadzieję że coś doradzicie :)
Czekam na podpowiedzi.

Pozdrawiam gorąco !